+ Dodaj dowcip Najlepsze dowcipy

Lekarskie

Owieczka kłamać!

Przychodzi weterynarz do rezerwatu Indian, spotyka wodza i mówi:
- Wodzu, mogę sprawić, by twój koń przemówił do ciebie ludzkim głosem!
- Moja koń nie mówić - odpowiada wódz.
- No to patrz i podziwiaj - mówi lekarz. Podchodzi do konia i pyta:
- Koniu, czy pan dobrze cię traktuje?
na to koń:
- Jest OK, daje mi dobre żarcie, dużo picia, pozwala mi pobiegać.
Weterynarz ponownie zwraca się do wodza:
- Wodzu, mogę sprawić, by twój pies przemówił.
Na to wódz:
- Moja pies nie mówić
Weterynarz kuca przy psie i pyta:
- Hej, psie, jak twój pan cię traktuje?
- Dzięki, że pytasz - odpowiada pies - mój pan jest dla mnie dobry, często chodzimy na spacery.
- A może zapytamy owieczki, co ma do powiedzenia? - proponuje weterynarz.
Na co wódz z obłędem w oczach:
- Owieczka kłamać owieczka kłamać, nie pytać owieczka!!!

Białe fartuchy

- Dlaczego lekarze mają białe fartuchy, a nie czarne?
- Na białym, krew wygląda cieplej i jakby radośniej.

Lekarz bije po godzinach

Lekarza zatrzymano za pobicie kobiety. W sądzie pytają go:
- Panie, dlaczego pobił pan tę bezbronną kobietę?
- Proszę sobie wyobrazić, wracam sobie pewnego wieczora do domu, totalnie wykończony po 20h dyżuru, marzę tylko żeby się wyspać, a tu podchodzi do mnie kobieta i mówi, że może mi pokazać cipkę za 10zł.
- I co, zwykła nierządnica wyprowadziła pana z równowagi?
- Tak.
- A czym pan się właściwie zajmuje?
- Jestem ginekologiem.

Lek na apatię

Do gabinetu psychiatry wchodzi mężczyzna z żoną, skarżąc się na jej apatie.
Lekarz porozmawiał z pacjentką, potem ją objął, pogłaskał i kilka razy pocałował.
Wreszcie zwraca się do obecnego przy tej scenie męża:
- "Oto zabiegi, które są potrzebne pańskiej żonie. Powinny być stosowane przynajmniej co drugi dzień. No, powiedzmy we wtorki, czwartki i soboty."
- "Dobrze, we wtorki i czwartki mogę żonę do pana przyprowadzać, ale sobota wykluczona - gram z kolegami w karty!"

Rada na bezsenność

Koleś cierpiał na bezsenność. Poszedł, więc do lekarza, jak mu doradził kolega.
Spotykają się po paru dniach:
- Hej, i co Ci zalecił lekarz?
- Walnąć sobie pięćdziesiątkę przed snem.
- I co, pomaga?
- Pewnie, wczoraj kładłem się osiem razy.

Recepta na lek

Apteka, klient przy okienku, farmaceuta na zapleczu.
Słychać stłumiony wybuch.
Po chwili pojawia się osmolony na twarzy farmaceuta i mówi.
- Proszę jednak oddać tę receptę lekarzowi, niech te składniki leku przepisze na maszynie bo ciężko się doczytać.

Ginekolog

Kto to jest ginekolog?
- To jest facet, który szuka problemów tam gdzie inni znajdują radość.

lekarz i kangur

Przychodzi do lekarza kangur z zakrwawionym brzuchem.Lekarz pyta się:
-Co się stało?
A kangur:
-Ktoś mi wyrwał torbę w autobusie.

Zakonnica

przychodzi zakonnica do lekarza i pokazując na cipe mówi:
-Coś, Coś mnie tam bardzo boli.
Lekarz się pyta
-Gdzie?
zakonnica:
-No tam pod sukienką.
Lekarz spogląda, a tam wylatują znaczki banana Chiquta.

Szczerze mówiąc...

Do samotnie siedzącej przy barze dziewczyny o zjawiskowej urodzie przysiada się znieczulony kilkoma głębszymi jegomość. Po wymianie spojrzeń pyta przekrzykując głośny housowy beat:
- Czy pozwoli Pani postawić sobie drinka ?
- Z miłą chęcią - odpowiada Panienka trzepocząc rzęsami.
Rozmowa toczy się w najlepsze facet czaruje ją z wdziękiem po czym proponuje serię Wściekłych Psów. Dziewczyna zagaja.
-Wiesz nie chciałabym Cię rozczarować dlatego od razu zdradzę ci pewien sekret.
-Zamieniam się w słuch...
-Jestem lesbijką.
-To nic przecież możemy sobie razem miło spędzić czas przy barze skoro mam wrażenie że świetnie się rozumiemy.
Wypijają po kilka shotów i facet nawiaj dalej.
-To co tam u was w Libii słychać ?