O zdrowiu
Praca w showbiznesie
Pewnego razu lekarza dermatologa odwiedził pacjent z wyjątkowo paskudnie łuszczącą się skórą na dłoniach i rękach. Skóra schodzi, strupy, dramat. Lekarz pyta, czy pacjent zna potencjalną przyczynę tak poważnego schorzenia, na co pacjent mówi:
- No w sumie tak, bo ja pracuję w cyrku i odpowiadam za estetykę show słoni.
- Co to właściwie oznacza? - dopytuje lekarz.
- Przed każdym występem każdemu ze słoni wkładam ręce głęboko pod ogon i toczę kulę ze znajdującego się tam łajna, którą następnie wyciągam i wyrzucam. No bo jak by to wyglądało, gdyby słoń tak przed ludźmi w trakcie występu
- No tak - mówi lekarz - to może powinien pan o prostu używać rękawic?
- Nie mogę, w rękawicach łajno się nie klei i cała praca idzie na marne - odpowiada pacjent.
- No to przykro mi, musi pan rzucić pracę. - Rzecze na to doktor.
- W showbiznesie? NIGDY!
- O zdrowiu
- 28
-
2.8
Nawożę pole
Na lewo był psychiatryk. Na prawo pole, a na polu traktorzysta.
Pewnego dnia do traktorzysty przychodzi chłopiec z psychiatryka i mówi:
- Aaa coo paan roobi?
Traktorzysta odpowiada:
-Nawożę pole.
- Achaaaa...
I chłopiec odchodzi.
Po pięciu minutach przychodzi znowu.
- Aaa coo paan roobi?
Traktorzysta odpowiada:
-Nawożę pole.
- Achaaaa...
I odchodzi.
Nie mija dziesięć minut i przychodzi znów.
- Aaa coo paan roobi?
Traktorzysta odpowiada:
-Nawożę pole.
- Achaaaa...
I odchodzi.
Gdy pojawia się po kolejnych kilku minutach, traktorzysta zaczyna być zirytowany
- Aaa coo paan roobi?
Traktorzysta odpowiada:
- No nawożę pole.
- Achaaaa...
Sytuacja powtarza się jeszcze kilka razy i traktorzysta zaczyna tracić cierpliwość, ale chłopiec przychodzi znowu.
- Aaa coo paan roobi?
Traktorzysta wkurzony:
- Gównem truskawki posypuję!
- Ale gównem?
- NO GÓWNEM, GÓWNEM!
- No bo my cukrem, ale to my jesteśmy pier******ci...
- O zdrowiu
- 43
-
3.9
Narkoman trafił do piekła
Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła:
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać żeby schło. A tu diabeł:
- I po co suszysz, jak już tam ususzone!
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
- Masz może ogień?
A diabeł z uśmiechem:
- Byłby ogień - byłby raj!
- O zdrowiu
- 35
-
3.9
Życie od tyłu
Wyobraź sobie jakie piękne byłoby życie, gdyby przebiegało odwrotnie niż dotychczas. Zaczyna się od tego, że kilku eleganckich gości przynosi cię w skrzyneczce i od razu trafiasz na imprezę. Żyjesz sobie spokojnie jako starzec w domku. Stajesz się coraz młodszy. Pewnego dnia dostajesz odprawę w postaci grubszej gotówki i idziesz do pracy. He! Pracujesz jakieś 40 lat i poznajesz uroki życia. Zaczynasz pić coraz więcej alkoholu, coraz częściej chodzisz na imprezy, coraz częściej uprawiasz seks. Jak już masz to opanowane, jesteś gotów żeby trafić na studia. Potem idziesz do szkoły. Coraz mniej od ciebie wymagają, masz coraz więcej czasu na zabawę. Robisz się coraz mniejszy, aż trafiasz do... hmm, gdzie pływasz sobie ciepło przez 9 miesięcy wsłuch*jąc się w uspokajający rytm bicia serca. A potem nagle BĘC i Twoje życie kończy się orgazmem.
I czy tak nie byłoby lepiej i przyjemniej?
- O zdrowiu
- 67
-
4.1